Świat pędzi, a my wraz z nim, nie robiąc przerw na odpoczynek i obserwację. Jesteśmy uczeni, że chwile można zatrzymać pstrykając fotkę smartfonem i wrzucając ją na media społecznościowe. W rzeczywistości nie interesuje nas co widzimy, tylko co powiedzą o tym inni, czy się im spodoba, czy nam pozazdroszczą …
Umyka nam piękno otaczającego świata, natury, ludzi i wydarzeń…
W większości przypadków wyjmujemy „aparat” pstrykamy bez refleksyjnie zdjęcie za zdjęciem, a potem (jeśli w ogóle najdziemy na to czas), zerkamy co udało nam się utrafić i kasujemy dziesiątki bezwartościowych powtarzalnych kadrów.
Dawniej fotografia była zupełną odwrotnością dzisiejszej.
Twórca najpierw obserwował, kontemplował, kadrował i z ważnością uwieczniał swoją obserwację. Obraz powstawał w głowie autora, a samo zdjęcie było właściwie zwieńczeniem tego procesu.
na tych warsztatach dzieci ...
Ta strona wykorzystuje pliki cookie.
Używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies w celu zapewnienia maksymalnej wygody w korzystaniu z naszego serwisu.
Jeśli nie wyrażasz zgody, ustawienia dotyczące plików cookies możesz zmienić w swojej przeglądarce.